Chillout w Jasielu

Chillout w Jasielu

Dawno nas nie by艂o w Jasielu (lub na Jasielu, jak mawiaj膮 autochtoni 馃槢 ). No to pojechali艣my i by艂o super. Jak zwykle: ciekawi ludzie, wspania艂a przyroda, ognisko i chyba najgor臋tsza pa藕dziernikowa noc, jak膮 pami臋tamy. Niew膮tpliwie zas艂uga halnego.

Jad膮c w Beskid Niski lubimy zagl膮dn膮膰 to lokalnego Browaru Dukla oraz zak艂ad贸w mi臋snych „Jasio艂ka”. Oba znajduj膮 si臋 przy dukielskim rynku – warto zajrze膰 tu i tu 馃檪 Po zakupach podjechali艣my do Zube艅ska (to ju偶 w Bieszczadach) podrzuci膰 kilka fant贸w. Stamt膮d udali艣my si臋 do Jasiela na tytu艂owy chillout 馃檪

Dzikie zwierz臋ta 馃槢

Pole namiotowe w Jasielu.

Niedzielny poranek by艂 deszczowy. Nie chcia艂o si臋 wychodzi膰 z namiotu, bo i po co? Krople deszczu rozbijaj膮ce si臋 o tropik, idealna temperatura, spok贸j… nawet we w艂asnym 艂贸偶ku nie jest tak wspaniale 馃槢

Ko艂o 10 deszcz przesta艂 pada膰, reanimowali艣my ognisko, zjedli艣my 艣niadanie i udali艣my si臋 w drog臋 do domu 馃檨

Dodaj komentarz