Do chatki pod Czernicą

Do chatki pod Czernicą

W Górach Bialskich byliśmy dotąd trzy razy. Zawsze zimą. Dwa razy na biegówki i raz na pieszą wędrówkę. Nasze czwarte spotkanie z Górami Bialskimi było dość przypadkowe. Postanowiliśmy pojechać gdzieś na zachód (ze Śląska), więc zaczęliśmy przeglądać mapy.cz, bo zwykle od nich zaczynamy planowanie wyjazdu. Po wpisaniu w wyszukiwarkę: utulna (czyli w wolnym tłumaczeniu schronienie) na mapie pojawiły się takie oto chatki:

Dwie z nich znamy: Chatkę Sylwestrową i Chatkę pod Śnieżnikiem. O Chatce pod Czernicą gdzieś, kiedyś czytaliśmy, ale było to dawno i w sumie nie po drodze, bo ostatnio non stop jeździliśmy w Beskid Niski (a już najczęściej do Jasiela) 😛 Tak, jesteśmy psychofanami Jasiela 😛 Przez ostatnie cztery lata byliśmy tam 30 razy, ostatnio liczyliśmy 😛 Chyba zrobimy o tym wpis 😀 Ale wracając do Czernicy…

Do Bielic dojechaliśmy w sobotę koło 15. Zatrzęsienie samochodów i ludzi. Na szczęście większość już wracała z wycieczek, więc mieliśmy nadzieję, że nie pójdziemy w tłumie, jak nad Morskie Oko 😛

Na żółtym szlaku było już cicho i spokojnie, nabieraliśmy wysokości i po niecałej godzinie byliśmy na Płosce.

A chwilę później pod wieżą widokową na Czernicy.

W sumie, oficjalnie nie jest to wieża widokowa. Poniżej zamieszczamy krótki cytat ze strony Gazety Prowincjonalnej Ziemi Kłodzkiej – BRAMA:

” W piątkowe popołudnie 26 września 2014 r., w wąskim gronie, odbyło się uroczyste otwarcie wieży. „Świerkową” wstęgę przecięli budowniczowie wieży Władysław Bury i Marek Rafałko, burmistrz Stronia Śląskiego Zbigniew Łopusiewicz oraz nadleśniczy Nadleśnictwa Lądek-Zdrój Mieczysław Krywieńko.
Do budowy wieży przyczyniła się grupa społeczników ze Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju. Pomysłodawcą i koordynatorem przedsięwzięcia był Władysław Bury. Duży wkład w budowę obiektu miał Henryk Kuźmiński.(…) Najlepszy jednak jest fakt, że oficjalnie obiekt nie jest przeznaczony dla turystów i nie jest to wieża widokowa! Oficjalnie jest to wieża obserwacyjna, mająca służyć Lasom Państwowym do obserwacji stanu zdrowotnego okolicznych lasów i wykrywania ewentualnych pożarów. Zaś turyści mogą wejść na górę na własną odpowiedzialność! Ale uspokoję – obiekt jest tak solidnie wykonany, że wejście na górę jest całkowicie bezpieczne.”

Teren wokół wieży jest zagospodarowany. Do dyspozycji turystów są ławy i stoły oraz miejsce na ognisko. Z samej wieży można podziwiać Masyw Śnieżnika oraz Góry Bialskie, Złote, Bystrzyckie, Orlickie, Sowie i Jeseniki.

Po chwili odpoczynku ruszyliśmy leśną ścieżką na południe, wprost do chatki.

Chatka pod Czernicą

Byliśmy naprawdę zaskoczeni wnętrzem, szczególnie sprzętem audio, kasetami i taśmami. No nie jest to typowy wystrój górskiej chaty 😛

Chatka pod Czernicą

Gdyby nie brak pieca, było by to doskonałe schronienie na każdą porę roku.

Obok chatki jest źródło, wychodek i miejsce na ognisko. Nawet rower się znajdzie, gdyby trzeba było skoczyć do sklepu 😀

Gospodarzem chatki był Władysław Bury, Przewodnik Sudecki. Sama chatka miała zostać zburzona, ale dzięki akcji społecznej została oficjalnym schronem turystycznym. Poniżej krótki cytat z portalu naszemiasto.pl opisujący tę historię:

„Przed kilkoma dniami informowaliśmy o chacie pod Czernicą, która miała zostać w najgorszym przypadku wyburzona. Jednak dzięki akcji społecznej oraz interwencji senatora Aleksandra Szweda udało się osiągnąć kompromis. Chata pozostanie na swoim miejscu.

– W odpowiedzi na akcję społeczną, która została zorganizowana w związku z planem wyburzenia chaty pod Czernicą w Górach Bialskich i pismem skierowanym do mojego biura senatorskiego zorganizowałem spotkanie przedstawicieli akcji społecznej z Nadleśnictwem Lądek-Zdrój – mówi Aleksander Szwed. Do spotkania doszło w piątek 16 września. Udział w nim wzięli oprócz senatora: szef Nadleśnictwa Lądek-Zdrój Grzegorz Pietruńko, jedyny dotychczasowy użytkownik chaty Władysław Bury oraz Remigiusz Sławik, jeden z organizatorów akcji społecznej mającej na celu uratowanie chaty.

W wyniku rozmów udało się dojść do kompromisu. – Chata pod Czernicą nie zostanie wyburzona, będzie od teraz ogólnodostępnym obiektem turystycznym naniesionym na mapę Lasów Państwowych – informuje Aleksander Szwed. Informację tę potwierdza obecny na spotkaniu Nadleśniczy Nadleśnictwa Lądek-Zdrój Grzegorz Pietruńko: – Chata zostanie otwarta na całe społeczeństwo, będzie oznaczona na szlaku i będzie pełnić rolę swego rodzaju schronu turystycznego.

Jak tłumaczy Grzegorz Pietruńko, nadleśnictwu nie zależało na całkowitym wyburzeniu budowli, a jedynie na usunięciu zagrażających lasowi elementów znajdujących się w środku: – Był to zamknięty obiekt na gruncie leśnym, w którego środku znajdował się piec opalany drewnem. Oczywiście tak być nie mogło – komentuje Pietruńko.

W związku z wymogami bezpieczeństwa i w ramach obowiązującego prawa, źródła ciepła zostaną więc zdemontowane, a obiekt zostanie otwarty dla wszystkich turystów.”

Zostawiliśmy siekierę, piłę i szufelkę ze śmiatkiem, po czym ruszyliśmy dalej, w kierunku Suchej Przełęczy.

Chwilę zastanawialiśmy się nad zostaniem na noc, ale walające się śmieci nas zniechęciły. Na nocleg wybraliśmy widokowy szczyt Rudawca.

Wieczór był ciepły i bezwietrzny. Zrobiliśmy małe ognisko, zjedliśmy kolację i ułożyliśmy się w namiocie do snu.

Poranek przywitał nas lekkim deszczem. Szybko spakowaliśmy namiot i ruszyliśmy zielonym szlakiem w kierunku Bielic.

Po drodze odwiedziliśmy jeszcze schron przy Dukcie nad Spławami. Poznaliśmy tam sympatyczną ekipę z okolic Nysy, zostawiliśmy naszą ostatnią siekierę (niech służy 😀 ) i wróciliśmy do samochodu.

Dodaj komentarz