Polana Kępyska i Mała Czantoria

Dwie wycieczki w Beskid Śląski jednego dnia

Zainspirowani odnalezionym w sieci wpisem Roberta Celińskiego (autora aplikacji Polskie Góry), postanowiliśmy wybrać się do Mesznej i odnaleźć szałas na Polanie Kępyska. Zaparkowaliśmy na końcu ulicy Sportowej i ruszyliśmy w kierunku ruin skoczni narciarskiej.

Stamtąd poszliśmy na przełaj, dość ostro pod górę, do niewielkiego przysiółka.

A kilka minut później byliśmy już przy szałasie.

Wnętrze prezentowało się tak:

Obok szałasu można rozpalić ognisko lub skorzystać z huśtawki 🙂

Tuż poniżej szałasu znajduje się źródło.

Schodząc do samochodu „zahaczyliśmy” jeszcze o niewielką wiatkę przy potoku Mesznianka.

Z Mesznej pojechaliśmy do Ustronia Jelenicy, skąd powędrowaliśmy leśną ścieżką pod szczyt Małej Czantorii.

Odwiedziliśmy szałas na Polanie Cichule. Znajduje się tam również sporych rozmiarów obiekt dawnej murowanej owczarni Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Jelenica”, tzw. kotelnica lub zimarka. Owce były tutaj zamykane późną jesienią i karmione sianem. Obiekt niestety popada w ruinę.

Owczarnia
Wnętrze owczarni
Bacówka
Polana Cichule

Po chwili odpoczynku ruszyliśmy w kierunku górnej stacji wyciągu narciarskiego Poniwiec i dalej do górskiej chaty „Čantoryje” na langosze 🙂

Po posiłku rozpoczęliśmy powrót, podchodząc pod ruiny szałasu przy górnej stacji wyciągu Poniwiec. Obok starego, stoi pachnący nowością nowy budynek.

Schodziliśmy tak, jak przyszliśmy: poza szlakiem, leśnymi drogami.

Około 16 byliśmy przy samochodzie.

Dodaj komentarz